Przed południem poszliśmy z Kubą i Jasiem „pozwiedzać” City. Przeszliśmy głównymi shoping streets i zrobiliśmy mikrozakupy, głównie w sklepach z australijskimi pamiątkami, zreszta jak przystało na prawdziwych turystow.
Po południu z Robertem i Jasiem pojechaliśmy na plaże. Po raz kolejny internet nas oszukał, mimo, ze prognozy były na ponad 20 kontow to w na wodzie w rzeczywistosci nic sie nie działo, Polezeliśmy na trawce, poopalaliśmy się, było miło ….