Edycja I - Wrocław

Do Wrocławia pojechalismy całym Teamem już dzień przed startem, zeby na spokojnie dokonac wszelkich formalności. W niedziele zaraz po śniadanku pojawilismy sie w miasteczku Mio Fuji Bike Maratonu. Niby wszyscy wyluzowani, ale czuć było pewien niepokój, związany z pierwszym w tym sezonie startem. Tak naprawdę nikt nie był pewien, na co go stac, jak organizm zareaguje na tak duzy wysiłek.
Punktualnie o 11 nastapił start, Michał, Oskar, Maciek, Leszek i ja jechalismy na dystansie MEGA 59 km, Ernest, zdecydował się na GIGA 89 km.
Wystartowałem z trzeciego rzędu, juz na poczatku miałem tętno ponad 100 uderzen na minute, starałem sie jechac jak najmocniej, ale sił by jechać z najmocniejszymi starczyło moze na jakies 10 min. Później jechałem już swoim tempem. Jak sie później okazało, średnia predkość wyszła ponad 20 km/h, przy srednim pulsie 160 ud./min !!!
Nie byłem przygotowany na taki wysiłek, biorac pod uwage fakt zapalenia górnych dróg oddechowych.
Trasa była płaska, prowadziła głównie polnymi drogami, troche lesnych duktów i asfaltu. Całość utrudniała jeszcze spora ilość błota, które wchodziło w kazdą część roweru, nie mówiąc już o różnych częsciach ciała !
Finalnie maraton zakonczyłem na 53 miejscu w kat. M3 /MEGA, wprawdzie target był na pierwszą 50 ale i tak jestem zadowolony. Najlepiej z 2x3 LIGO BikeTeam pojechał Ernest Kaiser zajmując 11 miejsce w M3 / GIGA.
Dosłownie wykończeni, ale niezmiernie szczesliwi z duzą dawką endomorfin wrociliśmy do domów. Za tydzien kolejny maraton z cyklu Gryf Maraton MTB, więc trzeba sie dobrze zregenerować.

Zdjęcia (17)

Komentarze (0)