Jednak zmiana strefy czasowej daje o sobie znać. Obudziłem się o 4 rano, pokręciłem się jeszcze do 6 z boku na bok i o 7 poszedlem pobiegac i rozejrzeć się troche po okolicy. Jeszcze nie było tak goraco, chociaż odczuwało się duzą wilgotność.
Po 10 mimo narastającego upału wypuściłem się na miasto, miałem tylko 1 dzień bu coś zobaczyć…